Boża inspiracja
Wiosną w 1984 r. w sercu jednej z młodych sióstr zrodził się pomysł kolonijnii przeznaczonej dla dzieci ze zboru ChWZ w Zabrzu. Siostra Jola podzieliła się tym pomysłem z kilkorgiem przyjaciół. W niedługim czasie, piątka młodych ludzi, uczyniła pierwszy krok w kierunku urealnienia tego, co do tej chwili było tylko pragnieniem serca. Waldemar i Jola Kempscy, Bożena Smoszynska, Małgorzata i Wojtek Nazimek oraz Irena Pabiszczak to oni stanowili zespół, który położył podwaliny pod przyszłą pracę wśród dzieci w ChWZ. Realne zadania i obowiązki związane z organizacją tego wówczas nowatorskiego przedsięwzięcia, dzielą pomiędzy siebie.
We wszystkim pomagał nam Pan
Pierwszy zespół organizacyjny ds. koloni, to przede wszystkim ludzie młodzi, jednocześnie będący już rodzicami. W tej pionierskiej pracy, ich obowiązki i zadania stają się tym bardziej trudne gdyż jako rodzice wyjadą na pierwszą kolonię wraz ze swymi pociechami. Fakt ten podwaja ich kolonijne obowiązki.
Jednym z podstawowych zadań do rozwiązania było znalezienia odpowiedniego miejsca przeznaczonego na kolonię. We wspomnianym okresie czasu, zbory Wspólnoty nie posiadały jeszcze własnych miejsc przeznaczonych na zorganizowanie tego typu przedsięwzięcia. Istniała, więc tylko jedna możliwość, przyjąć dzieci i ich opiekunów pod swój dach. Dzięki Bożej łasce taka gotowość zaistniała w sercu braterstwa Stanisława i Janiny Gałowskich z Żelazna koło Kłodzka. Cały obszar kotliny Kłodzkiej to przepięknie ukształtowany malowniczy krajobraz. To teren ujmujący niepowtarzalnym widokiem. To tu rozpościera się kraina czystych górskich potoków, które niczym błękitna wstęga, przecinają wzgórza pokryte gęstwiną dzikich lasów. Oczywiście nie brak tu prastarych budowli, które świadczą również o bogatej przeszłości historycznej, pokoleń żyjących w tym regionie.
Należy wspomnieć, że zespół, który podejmuje się zadania, nie ma w tym względzie żadnego doświadczenia. Jest, więc to praca nieomal pionierka, podczas której grupa młodych ludzi będzie zdobywać pierwsze doświadczenia do pracy dziećmi. Jedno, co posiadają wszyscy członkowie pionierskiego zespołu to radosne i spontaniczne pragnienie działania. Ich serca są gotowe by rozpocząć naukę pracy w zespole jednocześnie dać wszystko to, co każdy z nich wziął już od Pana.
Wyruszamy do Żelazna
Wraz ze zbliżającym się czasem wakacji w 1984 r., kolonijna inicjatywa stała się pełną rzeczywistością. Do Żelazna zjeżdżają się dzieci i rozpoczyna się czas ich wypoczynku. Pobyt dzieci na koloni ma charakter wypoczynkowo-rekolekcyjny. Każdy dzień na koloni rozpoczyna i kończy się społecznością w modlitwie. Uczestnicy kolonijnego spotkania, otoczeni są opieką duszpasterską i wychowawczą. Wspólny czas na kolonii został tak zorganizowany by mógł mieć bezpośredni wpływ na rozwój głębszych relacji, zarówno wśród dorosłych jak i dzieci. Wzajemne przebywanie z sobą, pokonywanie trudności dnia codziennego oraz dzielenia wspólnej radości to tylko niektóre z elementów towarzyszących naszym „pionierom”. Tu wszyscy uczą się wzajemnej relacji zaufania, i budowania więź z Bogiem oraz Bożą rodziną.
Zespół wychowawców każdego dnia wielokrotnie staje przed nowymi zadaniami.
Tak wiele spraw dla nich jest zupełnie nowymi czasem trudnymi do przewidzenia.
Boży Duch, zawsze przebywający wśród swego ludu jest najlepszym nauczycielem miłości. Dzięki jego pomocy możemy każdego dnia stawiać czoła nowym wyzwaniom.
W każdym kolonijnych dni odbywają się zajęcia dla dzieci – to głównie lekcje Bożego Słowa. Całości dopełniają liczne wycieczki w piękną krainę rozpościerającą się wokół nas. Dzieciom nie brak też zajęć w miejscu gdzie odbywa się kolonia. Niestety czas mija nam bardzo szybko, i pobyt powoli ma się ku końcowi. Jednak każdy z uczestników podczas pobytu na pierwszej kolonii w Żelaźnie przeżywa wiele wrażeń oraz zdobywa mnóstwo ciekawych doświadczeń. Owe wrażenia na pewno pozostaną długo w pamięci nas wszystkich. Wszystkich. Dla wielu doświadczenia z Żelazna staną się potem częścią fundamentu ich życia Bogiem.
Dziś, patrząc z perspektywy czasu, tamte dzieci będące uczestnikami pierwszej kolonii, są już rodzicami. Wielu z nich nadal idzie Bożą drogą, na której każdego dnia doświadczają Jego łaski i miłości.
Grupa osób, które tworzyły pierwszą kadrę opiekunów, związała mocna i trwała przyjaźń. Wówczas w ich sercach Pan rozpalił płomienne pragnienie do pracy wśród dzieci.
Choć upłynęło już wiele lat ( w wielu sercach) pragnienie pozostało, urzeczywistniając się każdego roku w postaci uczestnictwa w kolonijnym wypoczynku dla dzieci.
Ten niegasnący ogień Ducha nadal płonie, On rozpalił pewnego dnia niegasnący ogień Bożego działania w naszych sercach. Taki właśnie jest Pan, któremu uwierzyliśmy, dzięki Niemu nadal możemy doświadczać, czym jest łaska Chrystusa działająca wokół nas i w nas.
Od redakcji
Dziś świadectwem nieustannie działającej mocy Chrystusa Jezusa są osoby, które korzystając z służby wśród dzieci ( za pośrednictwem kolonijnych spotkań) stały się uczestnikami Bożej Łaski. Jeśli Bóg da nam taką Łaskę, jako redakcja będziemy starali się dotrzeć również do niektórych z nich, by mogli opowiedzieć nam o swych przeżyciach z Bogiem.
Wspomnienia z pierwszej kolonii w ChWZ opracowano na podstawie wspomnień Waldemara Kempskiego – wychowawcę na kolonijnym spotkaniu w Żelaźnie w 1984 r.